Prawie skończyłam mój sekretarzyk i nie wiem do końca czy chce go tak zostawić . Przetarłam go bardzo mocno i jak włozyłam szuflady byłam zadowolona z efektu , im bardziej sie mu przyglądam tym bardziej mi się podoba . Brakuje mu tylko podkładki do pisania , ale już mam pomysł i wybrany papier . An old writting-desk is finally finnisched . Nice work and nice results I'm proud .
Lubie ten czas, kiedy zimą zaczynają pojawiać się rośliny cebulkowe . A najbardziej lubię hiacynty . Lubie patrzeć jak rozkwitają . Rankiem jeszcze zielone a wieczorem ujawniają swój prawdziwy kolor . Żonkile i narcyzy zostawie na póżniej - uważam że jeszcze na nie za wcześnie , przyjdzie na nie pora w marcu . Prymulki uważam za typowo wielkanocne kwiatki, ale nie mogłam sie oprzeć pieknemu różowi .
świetni Ci wyszedł ten sketretarzyk, to w ogóle jest taki mebel z duszą i na skarby:) co do kwiatków, to pięknie się u Ciebie pokolorowało w te mrozy, kwiatki prezentują się cudnie w tych ocynkowanych doniczkach i świecznik też niezły, ja tak sobie teraz marzężeby taką szufladę od maszyny zdobyć, Twoja jest super i fajny pomysł żeby do niej wstawić doniczki.
OdpowiedzUsuńJaki piękny ten sekretarzyk!!! Bardzo bym chciała taki mieć i jeszcze bardziej taki zrobić :) Pięknie tu u Ciebie i klimatycznie :) Będę wpadać częściej :)
OdpowiedzUsuńJaki cudny sekretarzyk! Pięknie przetarty:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.