poniedziałek, 20 grudnia 2010

Pachnących piernikami...

Z całego serca życzę Wszystkim pachnących pomarańczami i piernikami Świąt .




Pierniczki piekłam sama , mój Starszy syn ozdabiał cukrową posypką. Z cukrową kolorową posypką wiążą się wspomnienia - starego dębowego kredensu na wsi u babci na suwalszczyźnie i smaku tej posypki.

Sprawdzony przepis na pierniczki :

1 kg mąki
1/2 litra miodu
2 szklanki cukru
szczypta soli
1 kostka tłuszczu - ja użyłam miksu maślanego oryginalnie smalec
1/2 szklanki mleka
3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
3 jajka
Przyprawa do pierników taka z pieprzem jest najlepsza .


Miód, cukier i kostkę tłuszczu rozpuścić w garnku - nie gotować i odstawić do wystudzenia.

Sodę rozpuścić w chłodnym mleku.

Jak miodowa masa wystygnie przełożyć ją do miski i wyrobić z mąką, przyprawami, jajkami, solą i mlekiem z sodą. Najpierw zamieszać łyżką , a potem włożyć rękę i wyrobić - ręka nam na ban utknie w tej masie. To nie będzie masa która przypomina wyrobione ciasto .

Miskę z masą, przykrytą ściereczką i folią aluminiowa schować do lodówki. I niech leżakuje - u mnie 2 tygodnie .

Potem taką masę porozdzielac na wygodne cześci i wyrabiać ręka podsypując mąką . Rozwałkowywać , podsypywać mąką , wykrawać kształty . Piec w nagrzanym piekarniku do 200 st. na złoty kolor . Najpierw pierniki sa miękkie , potem jak kamień , po 2 dniach zaczynają mięknąć.

Moje pierniki upieczone mają już 4 tygodnie - są miękkie , ciągnące , pyszne .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz